Działalność człowieka, której celem jest wzrost gospodarczy i eksploatacja środowiska naturalnego, doprowadziła do znacznej utraty gatunków i ekosystemów. Wycinka lasów tropikalnych w Amazonii na potrzeby produkcji soi oraz wołowiny zaczyna zmieniać dotychczas magazynujący dwutlenek węgla ekosystem w emitenta gazów cieplarnianych. Z podobną sytuacją mierzymy się również w Polsce, w wyniku osuszenia większości znajdujących się w naszym kraju torfowisk na potrzeby rolnictwa. Obie te zmiany przyczyniają się do nawarstwienia problemów środowiskowych – zarówno utraty siedlisk, jak i pogłębiania się kryzysu klimatycznego. Nadal możemy odwrócić najgorsze skutki utraty bioróżnorodności. Aby to uczynić, potrzebne jest zrozumienie wzajemnych zależności między biznesem a bioróżnorodnością. Jest to pierwszy krok na drodze do zrównoważonej działalności i racjonalnego gospodarowania zasobami naturalnymi. Wymaga to kompleksowego podejścia i analizy wielu obszarów wpływu. Niezbędne staje się głębokie przewartościowanie oraz zmiana podejścia i sposobu traktowania środowiska naturalnego. Przed wszystkimi stoją ogromne wyzwania związane z ochroną bioróżnorodności. Najważniejszym z nich wydaje się trudność w czytelnym zmierzeniu wpływu, jaki organizacje biznesowe mają na ten aspekt środowiskowy. O ile w odniesieniu do klimatu możliwe są do policzenia ilości gazów cieplarnianych, emitowanych przez działalność gospodarczą oraz znane są sposoby ich redukcji, o tyle wpływ na bioróżnorodność nie jest równie łatwy do wskazania.